Mariusz, uważaj na Legacy. W tym piórze wszystko jest zrobione źle. Od lipnej skuwki, przez źle zmontowany system napełniania, po plamiące stalówki.
W Legacy I źle skonstruowali skuwkę - odpadała. To wprowadzili Legacy II, ale w nim popsuli system napełniania i użyli tandetnego, pękającego plastiku do produkcji wewnętrznej skuwki (to samo tworzywo co w Montegrappie i piórach Graf von Faber-Castell). W następcy Legacy II, czyli modelu Heritage, zlikwidowali wadliwy system napełniania, ale pozostał problem skuwki.
Do tego piękne stalówki inlaid często plamią (atrament wycieka na sekcję w miejscach, w których nie powinien).
PS. Na allegro jeden ze sprzedawców handlował Sheafferami "Legacy". W rzeczywistości kupił trochę części do różnych wersji Legacy i je składał. Stąd pojawiały się na aukcjach egzemplarze z korpusami od Legacy I oraz skuwkami i sekcjami od Legacy II. Z tego co zauważyłem były też części od Heritage. Jeszcze kilka miesięcy temu wystawiał coś na aukcjach.