Witam,
Standardowa formułka jest taka, że jestem nowy na forum, umiem korzystać z wyszukiwarki, ale nie udało mi się znaleźć odpowiedniej rekomendacji w zakresie pióra dla mnie, dlatego zakładam nowy temat.
Piórami wiecznymi piszę od 12 roku życia (obecnie mam 31) więc już trochę doświadczenia mam. Przygodę zaczynałem z piórami promocyjnymi „no name”, które mój tatuś przywoził z różnych targów. Pierwszym kupionym osobiście piórem był Waterman Expert czarny GT, następnie był Waterman Carene także czarny GT oraz Sheaffer Prelude czarno złoty.
Z powyższych modeli najlepiej pisało mi się Expertem, ale niestety ostatnio na zawsze związał się z Neptunem w Bałtyku.
Pomyślałem, że to znak, i że trzeba wejść na wyższy poziom piór wiecznych kupując jakieś cacko na całe życie (chociaż pewnie nie ostatnie).
Dlatego pojawiłem się na tym forum z prośbą o opinie, jakie pióro z wyższej półki byście proponowali.
Moje parametry:
1. Piórem piszę, na co dzień w biurze, robię notatki z spotkań, zapisy w kalendarzu, ale także podpisuję umowy. Czyli pióro musi być wytrzymałe i wygodne do pisania a jednocześnie eleganckie. W końcu pióro obok zegarka to wizytówka w biznesie.
2. Piszę raczej maczkiem, wiec pióro raczej cienko piszące, rozmiar stalówki F (W Expercie miałem EF).
3. Wygląd pióra raczej klasyka, ale trochę ekstrawagancji nie zaszkodzi. Moim absolutnym faworytem jest “Montblanc Patron of Art Limited Edition SIR HENRY TATE” ale chyba wydanie na pióro 7 tys. złotych to przesada. Zwłaszcza mają z tyłu głowy, co spotkało mojego Experta.
4. Nasadka powinna być zakręcana, jako że po 10 latach, (z czego 5 lat studiów) nakładka w Watermianie bardzo się wyrobiła.
5. Nie chciałbym żeby pióro było z byt ciężkie, jako że czasem będę nim pisał kilka godzin pod rząd.
Jak wspomniałem w tytule chciałbym na piór przeznaczyć kwotę do 3000 pln, prz czym jeśli jest jakiś fajny model za 1500 pln to nie trzeba na siłę wydawać 3 tys. Myślałem o Waterman Edson, ale nie jestem przekonany do samej stalówki. Preferuję jednak klasykę w zakresie stalówki, lubię czasem pobawić się w lekką, podkreślam lekką kaligrafię. Poza tym Edson, przy całym sowim uroku nie ma zakręcanej nakładki.
Pozdrawiam
Piotrek