Skocz do zawartości

Czyszczenie piór


kriis88

Polecane posty

Dnia 16.07.2020 o 20:08, kriis88 napisał:

Słuchajcie atramenty są różne, jedne jest łatwo wypłukać inne trudniej.

Jak czyścicie swoje pióra wieczne? Próbuję doczyścić swojego pilota MR z resztek starego atramentu i zaraz mnie szlag trafi! To był jakiś turkus i nie ważne ile razy bym przepłukiwał, przedmuchiwał itp. pióro to i tak i tak piórko wypluje wodę o lekkim zabarwieniu turkusu. Czy mogę je tak zostawić? Czy może zawsze trzeba tak długo przepłukiwać aby poleciała woda bez zabarwienia? Nie mam już pomysłu jak to zrobić...

Inni już napisali, ale dodam swoje. 


Różne chińskie pióra (głównie Jinhao 80, ale nie tylko) z atramentami KWZ (które uwielbiają tam zasychać). Samo namaczanie (ciepła woda z płynem do naczyń) -- bardzo długi proces (jedna noc nie wystarczyła). 
Z gruszką za 5pln w 5 minut miałem pióro które wypluwało czystą wodę. 

Do tego strzykawka z igłą (też poniżej 5pln) do czyszczenia konwertera -- tu też można zejść z wielogodzinnego namaczania/płukania do paru minut.

Do swojego Pilota MR używam akurat tylko nabojów Pelikana w jednym kolorze, więc nie miałem potrzeby użycia gruszki.

Gruszkę, szczykawkę i igłę nabyłem w najbliższej aptece (nie najtańszej).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, greg_pen napisał:

Do tego strzykawka z igłą (też poniżej 5pln) do czyszczenia konwertera -- tu też można zejść z wielogodzinnego namaczania/płukania do paru minut.

Ja robię tak, płuczę wodą konwerter potem go rozbieram   namaczam wodą  a na końcu przeczyszczam pałeczką z watą 15 minut i jest jak nowe. Atrament- to naboje platinium blue-black i  jeśli chodzi o konwerter R&K "Salix".

 

11 minut temu, greg_pen napisał:

Gruszkę, szczykawkę i igłę nabyłem w najbliższej aptece (nie najtańszej).

👍👌

Ale zapamiętam co napisałeś bo mam ochotę na polski produkt! KWZ są maziste, gęste? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kolejnym seansie czyszczenia "zwykłego" piór dojrzałem do gruszki. Większe możliwe ciśnienie (pomaga choćby jako placebo), większa pojemność (mniej ruchów), idzie szybciej, koszt niewielki a wygoda typu "trzeba było tak od razu".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Klerk napisał:

Zwróćcie uwagę, że konwertery są fabrycznie nasmarowane, najczęściej silikonem. Gdy je "dokładnie wyczyścicie" wacikami, pałeczkami, mydełkami,... to prowokujecie kłopoty

ale sylikonem jest nasmarowane ramie tłoczka czy inne części? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim smaruje się elementy gumowe ale nie z gumy silikonowej, działa jako inhibitor przy smarowaniu elementów metalowych z niemetalowymi, opóźnia korozję metali no i uszczelnia ruchome elementy, głównie tłoki gumowe, O-ringi. W przypadku konserwacji konwerterów działa konserwująco na elementy gumowe i uszczelnia cały konwerter/tłoczek choć to stwierdzenie ogólne bo są takie tłoczki/konwertery które nie są w pełni szczelne, mają kanaliki/szczeliny odpowietrzające.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mhmm...chodziło o to że muszę czasami wyczyścić osad z tuby tłoczka który zbiera się, przy kanaliku, doprowadzającym atrament, czyli tą cześć przy sekcji ale szklaną. To się da strzykawką wyczyścić bo samym napełnianiem wodą i wypuszczaniem nie da się. Ja używam pałeczki do uszu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To normalne że w trakcie czyszczenia konwertera pozbywamy się smarowania. Tu nie ma żadnej filozofii. Trzeba kupić sobie smar silikonowy i przy każdym rozkładaniu lub co jakiś czas nałożyć smar. Z drugiej strony z tym smarowaniem nie ma co tak przesadzać. Konwerter to nie silnik że wymaga tak skrupulatnego pilnowania czy jest smarowany. Jak tłoczek przesuwa się swobodnie nie ma potrzeby tak szaleć z tym smarowaniem. Smar sam w sobie głównie konserwuje gumowe elementy, zapobiega twardnieniu gumy i różnych reakcji chemicznych przy kontakcie z atramentem. Tuby konwerterów/tłoczków są wykonane z tworzyw sztucznych, nylonu czy różnych polimerów to nie jest szkło choć niektóre tak wyglądają. Trzeba tylko pilnować by nie dopuścić do sytuacji gdy chcąc przesunąć tłoczek ten zapiera się w tubie że aż gumę wywija lub chce ściągnąć, należy nie dopuścić do takiej sytuacji bo to może skończyć się trwałym uszkodzeniem tłoka. Pal licho konwerter, gorzej gdy coś takiego stanie się w piórach tłokowych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, peterek_primosz napisał:

Czyli mówicie że przeczyszczanie tuby konwertera, jakąś chusteczka czy wacikiem, jest nie wskazane, bo usuwasz smar...dobrze zrozumiałem? 

Czyszczenie jest jak najbardziej wskazane. Warto je zrobić czymś, co nie zostawia po sobie włókien czy innych śmieci. Smarowanie po czyszczeniu jest wręcz niezbędne. Do wyjątków, o których wspomniał @Syrius trzeba podejść indywidualnie. Warto też odróżniać smarowanie (zmniejszamy tarcie) od ww. uszczelnienia no i nie paćkać nie wiem ile, jak leci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o mnie to ja wolę smary w tubce, dobieram ilość smaru wg.uznania czy potrzeb, raz trzeba go więcej, innym razem mniej. Co do sekcji, mycia, konserwacji podobnie, w zależności od potrzeb czasami delikatnie przesmaruję gwint w wkręcanych unitach(zespół tulejka+spływak+stalówka) w przypadku wklejanych tulejek ograniczam się do wyciągnięcia spływaka i stalówki, od czasu do czasu wyszczotkuję spływak miękką szczoteczką. Z tymi gwintami w unitach trzeba uważać, daję ociupinkę byle zwilżyło gwint. Elementy metalowe nie smaruję, wymyję, wysuszę jak jest potrzeba wypoleruję. Nie używam piór z zakręcanymi skuwkami(posiadam ale nie używam), tak samo nie używam piór tłokowych, nie lubię tych piór ale od czasu do czasu konserwuję te które mam i tworzą ala kolekcję(tak na prawdę po prostu są dla chęci posiadania).

Edytowano przez Syrius
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie osobiście bardziej zastanawia dziwny farfocel, który niemal zawsze występuje w piórach chińskich pokroju Jinhao. Ostatnio podczas czyszczenia pióra coś mi nie pasowało przy stalówce, jakby coś przykleiło się do ziarna. Wzięłam pęsetę i wyciągnęłam to:

IMG_20240506_114035982.jpg?ex=664ddf24&is=664c8da4&hm=3425d7af4f1e5b7714cdca309a01419300f5bff881b318a7f4a2eaad062d5189&

 

Ponoć w chińczykach to norma. Bardziej zastanawia mnie to, że niektóre pióra po wyciągnięciu farfocla przestały pisać, a inne wręcz przeciwnie śmigają i przepływ atramentu jest znacznie lepszy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaa.., ja, jaj...!    Aż zabolało, przypomniała mi się przygoda z wenflonem w szpitalu🙁.  Ten "farfocel" to włóknina kapilarna, przełomowy wynalazek współczesnych pisaków, piór kulkowych i z rzadka stosowany również w piórach stalówkowych, ale tych najważniejszych, bo dla naszych Milusińskich, aby Dzieciaki nie kleksiły wszędzie i po wszystkim, aby ich Mamy czuły się bezpiecznie o czystość ich ubranek (względnie bezpiecznie i względnie czyste😉).  Ale @Ziółko wcale się tobie nie dziwię, bo gdy sam odkryłem ten "farfocel" to nie mogłem wyjść ze zdumienia😲 i entuzjastycznie popełniłem ten post😀:

https://www.piorawieczneforum.pl/topic/12587-pióro-wieczne-dla-9-latki/?do=findComment&comment=187000

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OMG! Właśnie odkryłam to w swoim Ooly (takie takie fajne plastikowe), gdy skończył się atrament i nabiłam  nabój czymś z drobinkami. Po czym  dziwiłam  się, że coraz gorzej pisze. Rozebrałam i zobaczyłam  włókienka, ależ zdziwko! :) Zmienię atrament i zobaczę, czy uda się powrócić do pisania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

55 minut temu, Ziółko napisał:

....umarło śmiercią naturalną po wyjęciu farfocla...

Nie, to było zabójstwo! .... Przepraszam, zbyt mocno powiedziałem, a do tego muszę się przyznać, że sam wielokrotnie byłem sprawcą - oprawcą, wiele "chińczyków" nie przetrwało mojej ciekawości, co jest w środku🥴.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ziółko napisał:

Dziś jedno z chińczyków umarło śmiercią naturalną po wyjęciu farfocla, szarpnęłam mocniej i sekcja zaczęła się kruszyć :I

Wiesz co z tym piórami chińskimi to jest bardzo różnie, jak masz farta, znajdziesz w cenie 100 zł na prawdę dobrze piszące pióro, ale raczej są niefarty...kiedyś siliłem się z hero i po czwartym piórze w koszu zaprzestałem wpychać ten głaz na górę. Chyba lepiej z jinaho, ale nie wiem...niech inni to powiedzą

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie irytowały po prostu te włókna wchodzące na stalówkę, więc wyrywałam farfocla. Co do chińczyków, póki co dobrze mi się sprawdza tylko Jinhao i Moonman, ale zobaczę jak dalej sprawa się potoczy, kiedy przyjdzie czas na kolejne płukanie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Dnia 20.05.2024 o 13:02, peterek_primosz napisał:

Ja robię tak, płuczę wodą konwerter potem go rozbieram   namaczam wodą  a na końcu przeczyszczam pałeczką z watą 15 minut i jest jak nowe. Atrament- to naboje platinium blue-black i  jeśli chodzi o konwerter R&K "Salix".

 

👍👌

Ale zapamiętam co napisałeś bo mam ochotę na polski produkt! KWZ są maziste, gęste? 

Trudno mi powiedzieć.
Mam próbki paru (chyba ośmiu) kolorów. Atrament jak atrament -- woda z pigmentem -- nie zwróciłem uwagi przy tankowaniu (strzykawką do konwertera) i przy pisaniu, aby były inne, niż Pelikany 4001 lub Waterman.

W moich chińskich piórach (Jinhao 80, Jinhao X159, chyba Delike (tytanowy) zasychały lub wylewały (chyba Wisienka z X159) -- nie wiem, czy zależało to od położenia pióra, czy temperatury -- latem mam tu pomiędzy 23 a 28 stopni.

W Pelikanie M200 (El dorado lub miodowy -- ale po długim czasie -- w tygodniach liczonym)  i Platinum Prefounte (zielonozłoty) zasychają (dość szybko: tydzień -- dwa).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...