Skocz do zawartości

Jakie pióro dzisiaj kupiłeś?


ArielN

Polecane posty

  • Odpowiedzi 10,2k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Polecam na starcie smarowanie mazidłem silikonowym tłoka, bo na dzień dobry zostałem przywitany wyciekiem. Potem był kiepski przepływ, ale przejażdżka skalpelem po spływaku i czyszczenie zrobiło z tego pióra już coś znośnego. Mogę strzelić recenzję piórka jak dorwę się do jakiegokolwiek aparatu.

Ja na szczęście żadnych wycieków nie mam, co więcej, smaru jest aż za dużo :P Bardziej zdenerwowała mnie krzywo nacięta stalówka (za to jaka cieniuteńka! <3) i przepływ ustający raz na jakiś czas :/ Jutro czeka je chyba skalpel... ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątek jest wprawdzie o tym "jakie pióro kupiłeś" - ale czy mogę zrobić małą dygresję i napisać o tym jakie pióro "zgubiłam" a dokładnie kupiłam i zgubiłam, wrrrr.....

Byłam niedawno z bolącymi zatokami u lekarza w Mariott'cie. Smęcąc się z receptą do apteki weszłam się "pocieszyć" do Bazarnika. Nie planowałam żadnego zakupu ale zwróciłam uwagę na serię Sheaffera Friends of Winter....niespodziewanie zobaczyłam....zwyczajnego Sheaffera Gift 100. Generalnie model niezbyt lubiany, mało ceniony, takie tam - no ale był w kolorze srebrno błękitnym i należał do tych piór, które z niewiadomych powodów podobają mi się. Pewnie to znacie, że bez wyraźnej przyczyny coś Was ciągnie do danego modelu i o ile Giftów faktycznie nie lubię tak akurat na ten srebrno-niebieski model miałam od dawna ochotę. Bez zastanawiania się kupiłam, załadowałam Sheafferem turkusowym, zaraz w pracy odpaliłam....i ku mojemu zdumieniu przez kolejne dwa tygodnie to było moje ulubione pióro. Naprawdę nie spodziewałam się niczego szczególnego a to "zwykłe" pióro było "niezwykłe". Pisało cieniutko i mokro - idealnie, tak jak lubię (F-ka), nic nie przerywało, nie drapało. Z tym atramentem sprawowało się świetnie....i chorobcia posiałam gdzieś razem z ukochanym etui. Nie mam w domu, nie mam w torebce, w aucie nie wypadło bo przetrząsnęłam wszystko, odpytuję wszystkie ostatnio zwiedzane miejsca i nic.....ugh.....tyle rozczarowań Watermanem Expertem i Faber Castell Ambition a tu taki niespodziewany model, tak go polubiłam....niech mi ktoś wywróży, że jednak je znajdę...!

Edytowano przez malwes
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątek jest wprawdzie o tym "jakie pióro kupiłeś" - ale czy mogę zrobić małą dygresję i napisać o tym jakie pióro "zgubiłam" a dokładnie kupiłam i zgubiłam, wrrrr.....

Byłam niedawno z bolącymi zatokami u lekarza w Mariott'cie. Smęcąc się z receptą do apteki weszłam się "pocieszyć" do Bazarnika. Nie planowałam żadnego zakupu ale zwróciłam uwagę na serię Sheaffera Friends of Winter....niespodziewanie zobaczyłam....zwyczajnego Sheaffera Gift 100. Generalnie model niezbyt lubiany, mało ceniony, takie tam - no ale był w kolorze srebrno błękitnym i należał do tych piór, które z niewiadomych powodów podobają mi się. Pewnie to znacie, że bez wyraźnej przyczyny coś Was ciągnie do danego modelu i o ile Giftów faktycznie nie lubię tak akurat na ten srebrno-niebieski model miałam od dawna ochotę. Bez zastanawiania się kupiłam, załadowałam Sheafferem turkusowym, zaraz w pracy odpaliłam....i ku mojemu zdumieniu przez kolejne dwa tygodnie to było moje ulubione pióro. Naprawdę nie spodziewałam się niczego szczególnego a to "zwykłe" pióro było "niezwykłe". Pisało cieniutko i mokro - idealnie, tak jak lubię (F-ka), nic nie przerywało, nie drapało. Z tym atramentem sprawowało się świetnie....i chorobcia posiałam gdzieś razem z ukochanym etui. Nie mam w domu, nie mam w torebce, w aucie nie wypadło bo przetrząsnęłam wszystko, odpytuję wszystkie ostatnio zwiedzane miejsca i nic.....ugh.....tyle rozczarowań Watermanem Expertem i Faber Castell Ambition a tu taki niespodziewany model, tak go polubiłam....niech mi ktoś wywróży, że jednak je znajdę...!

Wróżyć nie będę, ale trzymac kciuki - jak najbardziej! :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątek jest wprawdzie o tym "jakie pióro kupiłeś" - ale czy mogę zrobić małą dygresję i napisać o tym jakie pióro "zgubiłam" a dokładnie kupiłam i zgubiłam, wrrrr.....

Byłam niedawno z bolącymi zatokami u lekarza w Mariott'cie. Smęcąc się z receptą do apteki weszłam się "pocieszyć" do Bazarnika. Nie planowałam żadnego zakupu ale zwróciłam uwagę na serię Sheaffera Friends of Winter....niespodziewanie zobaczyłam....zwyczajnego Sheaffera Gift 100. Generalnie model niezbyt lubiany, mało ceniony, takie tam - no ale był w kolorze srebrno błękitnym i należał do tych piór, które z niewiadomych powodów podobają mi się. Pewnie to znacie, że bez wyraźnej przyczyny coś Was ciągnie do danego modelu i o ile Giftów faktycznie nie lubię tak akurat na ten srebrno-niebieski model miałam od dawna ochotę. Bez zastanawiania się kupiłam, załadowałam Sheafferem turkusowym, zaraz w pracy odpaliłam....i ku mojemu zdumieniu przez kolejne dwa tygodnie to było moje ulubione pióro. Naprawdę nie spodziewałam się niczego szczególnego a to "zwykłe" pióro było "niezwykłe". Pisało cieniutko i mokro - idealnie, tak jak lubię (F-ka), nic nie przerywało, nie drapało. Z tym atramentem sprawowało się świetnie....i chorobcia posiałam gdzieś razem z ukochanym etui. Nie mam w domu, nie mam w torebce, w aucie nie wypadło bo przetrząsnęłam wszystko, odpytuję wszystkie ostatnio zwiedzane miejsca i nic.....ugh.....tyle rozczarowań Watermanem Expertem i Faber Castell Ambition a tu taki niespodziewany model, tak go polubiłam....niech mi ktoś wywróży, że jednak je znajdę...!

Jako domowy tropiciel pierwszej kategorii sugeruję sprawdzenie boków siedzeń, ew. przestrzeni między siedzeniem, a oparciem. Do tego, nie wiem jakie torebki nosisz, jeszcze raz torebka na zasadzie 100% opróżnienia i pełne wywrocenie oraz miętoszenie. Nie wyparowało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow, niezła kolekcja Lepki. gratuluję.

ja też niedawno kupiłem pierwszego Balance i właśnie czekam na przesyłkę :)

Balance to świetne pióra, mnie się bardzo podobają, piszą również fajnie, myślę że złapałem kierunek w kolekcjonowaniu piór i przybędzie z czasem różnych egzemplarzy tego modelu :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po zgubieniu mojego Sheafferka Gifta 100...dostałam identycznego :). Wprawdzie nie-kupiłam, ale co tam. Ze stalówką M więc popędziłam od razu wymienić na F.. Choć nie powiem, że włączyły mi się dziwne myśli w stylu: "jesteś identyczny, ale jednak nie ten sam".

Tego samego dnia dotarł do mnie kupiony Sheaffer Prelude Elektryczny niebieski...przyjechała Mka zamiast Fki. Kurier podmieni w poniedziałek. (Czy to jakiś znak, że powinnam polubić jakąś Mkę? Mam wrażenie, że moje niektóre EFki piszą jak Mki).

No i przygarnęłam jednego Carene :)

Więc prawie pełnia szczęścia (po tym jak się okazało, że mój synek morduje sukcesywnie wszystkie 78G, ale o tym osobny wątek).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Bazarniku - darczyńca stamtąd miał pióro, miałam dokumenty i od razu mi wymienili (nie używałam pióra i było to tego samego dnia). Zmienili mi sekcję.

A Prelude był kupowany przez Allegro u MS_Trade. Ale to jakby z ich pomyłki.

Edytowano przez malwes
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.


×
×
  • Utwórz nowe...