Jakie pióro dzisiaj kupiłeś?

[Visitor]

Lubię te pióra choć ktoś może je określić że są dedykowane bardziej paniom co jest trochę nadużyciem lubię te pióra, są wygodne w pisaniu. Trochę ich mam w podobnej formie i wszystkie posiadają wspólną cechę, są mokre. Na moim dołączonym zdjęciu wersja bodajże z 83 czy 84 roku, korpus i skuwka ze srebra.

[Ziółko]

W zasadzie to wczoraj, ale odebrałam w f-penie moje nowe Kaweco BRONZE. Powiem, że to całkiem ciężkawe pióro jak na takie maleństwo. 

 

No i też przepadłam na dwa kolejne pióra. Muszę chyba poprosić w sklepie aby zrobili mi przegródkę w szufladzie na moją wishlistę 😆

[Stalówkowy_Potworek]

Idzie do mnie takie cudeńko... Nahvalur Horizon Glacier

Edytowano 15 Lipiec przez Stalówkowy_Potworek

[hobbes]

Po zdjęciu to nawet widaċ skąd idzie.  

[Stalówkowy_Potworek]

20 minut temu, hobbes napisał:

Po zdjęciu to nawet widaċ skąd idzie.  

Ciiiiii, to tajemnica.

[Ziółko]

Oj też się zaczajam na narwala, ale nie wiem jak u nich ze stalówkami. 

[kaledonia]

Do mnie idzie moje kieszonkowe, codzienne pióro Faber-Castell Grip, w zestawie z ołówkiem

Cena ok i pasuje uniwersalny konwerter.

[Stalówkowy_Potworek]

1 godzinę temu, kaledonia napisał:

Faber-Castell Grip,

Ładne!

[kaledonia]

Przyznam się, że anulowałam zamówienie tego FC (głównie przez fakt, iż miałabym czekać 3 tygodnie na paczkę, kupię je pewnie kiedy indziej może stacjonarnie)...leci do mnie Lamy Studio w odcieniu Dark Brown, stalówka EF.

[filifionka]

7 minut temu, kaledonia napisał:

Przyznam się, że anulowałam zamówienie tego FC (głównie przez fakt, iż miałabym czekać 3 tygodnie na paczkę, kupię je pewnie kiedy indziej może stacjonarnie)...leci do mnie Lamy Studio w odcieniu Dark Brown, stalówka EF.

 

Mam tego FC to sie chyba nazywa kokosowy bialy i pudrowy rozowy. Oba byly bez zestawu. Tzn. pioro w blistrze z nabojami. Bialego prawie nie wyciagam, mam takie idiotyczne przekonanie, ze jasny plastik zostanie z plamami z atramentu.

I jeszcze patrzylam na nastepna wariacje, byla z holograficznymi malutkimi naklejkami zamiast wypustek, ale to by bylo za duzo. Ta wersja to chyba grip sparkle.

[kaledonia]

4 minuty temu, filifionka napisał:

Mam tego FC to sie chyba nazywa kokosowy bialy i pudrowy rozowy. Oba byly bez zestawu. Tzn. pioro w blistrze z nabojami. Bialego prawie nie wyciagam, mam takie idiotyczne przekonanie, ze jasny plastik zostanie z plamami z atramentu.

I jeszcze patrzylam na nastepna wariacje, byla z holograficznymi malutkimi naklejkami zamiast wypustek, ale to by bylo za duzo. Ta wersja to chyba grip sparkle.

O to dobrze, że jednak się z tego wycofałam. Pióro mi się podoba, ale faktycznie o zmianie barwy nie pomyślałam. Będę ewentualnie szukać EF czy F w ciemniejszej barwie. 

[filifionka]

5 godzin temu, kaledonia napisał:

O to dobrze, że jednak się z tego wycofałam. Pióro mi się podoba, ale faktycznie o zmianie barwy nie pomyślałam. Będę ewentualnie szukać EF czy F w ciemniejszej barwie. 

Tak naprawde nie wiem, czy ten rodzaj dostaje plam, czy nie. To troche interpolacja, bo niektorzy wlasciciele pisza tak o safari cream i bialym platinum. A to wyglada na inny plastik. Moze mu nic nie byc, a ja niepotrzebnie panikuje na zapas.

[Ziółko]

A to ja bardziej bym się bała o te wypustki, że sparcieją lub będą mnie uwierać w palce.

Aktualnie bardzo mocno zastanawiam się nad kupnem:

 

 

Leży to w przechowalni i leży. Ciągle mam obawy odnośnie ergonomii. 

[kaledonia]

4 godziny temu, Ziółko napisał:

A to ja bardziej bym się bała o te wypustki, że sparcieją lub będą mnie uwierać w palce.

Aktualnie bardzo mocno zastanawiam się nad kupnem:

 

 

Leży to w przechowalni i leży. Ciągle mam obawy odnośnie ergonomii. 

A gdzie można takie pióro znaleźć ?

Ja zamówiłam Lamy na penstore.com (to ich europejska strona) sporo przecen mają m.in. na popularne Lamy Safari, Platinum 3776  itd.

[Ziółko]

@kaledonia od niedawna dostępne na f-penie.

[kebabożerca]

A mi ostatnio popsuł się mój ulubiony (i jedyny) TWSBI 580 Diamond Clear, który służył jakieś 11 lat. W akcie rozpaczy zamówiłem... TWSBI 580 Diamond Clear, tym razem z blachą M. 

[tom_ek]

Niedawno kupiłem dwa pióra, pisałem tu o nich, ale zdjęcia obiecałem zamieścić później. Zdjęcia już są, ale zanim je pokażę, to parę innych.

Bo te dwa pióra to podsumowanie blisko dziesięcioletniej zabawy z piórami. Było w tym czasie dużo poszukiwań, zbierania doświadczeń i wiedzy, szukania własnych preferencji piórowych, dużo atramentowych plan, zmarnowanych notesów, dużo wymian stalówek i spływaków, pracy nibmajstrów.

 

Było bardzo dużo atramentów, koło dwustu pięćdziesięciu, zostało osiem (niebieskie i trochę czerwonych)

 

Poszukiwania zeszytów i papierów (bezowocne, bo ideału nie znalazłem), piórniki, kasetki, podstawki itp. tylko wspomnę.

 

Piór było koło setki, chińczyków, sporo hindusów (przetestowałem też kilkadziesiąt indyjskich stalówek fleks), współczesnych tańszych i ze średniej półki, starych. Poniżej kilka z tych, które w ostatnich latach sprzedałem, kilku sprzedaży trochę żałuję (np. Italix, Leonardo, FPR Guru).

Wybaczcie OT, mam nadzieję, że zdjęcia go wynagrodzą (w każdym razie ja lubię tu oglądać zbiory innych).

Edytowano 24 Lipiec przez tom_ek

[tom_ek]

A teraz na temat, no prawie . Prócz tych dwóch ostatnio kupionych mam jeszcze pięć innych. Wszystkie starej daty, choć jedno przy tym współczesne; idealnego pióra przez te prawie 10 lat nie znalazłem i myślę, że nie znajdę, tym bardziej, że to w zasadzie koniec moich poszukiwań (choć jak siebie znam, to może jedno lub dwa sprzedam, a w ich miejsce jakieś inne kupię, ale powiększać na pewno nie będę). Póki co jednak zmian nie planuję, bo choć każde z nich ma swoje wady, to każde bardzo lubię, zwłaszcza za to, jak przyjemnie się nim pisze (koniec końców to chyba najważniejsze); ale i za wygląd. Te mi już wystarczą.

A więc poniżej pióra, które mam, wśród nich dwa, które nie dziś, ale ostatnio kupiłem: Parker Duofold Streamline senior "duńczyk", Sheaffer flat top, Swan 1060, Swan 2060, Conway Stewart 58, Conway Stewart 100 i - pasujący tu jak kwiatek do kożucha - Lamy 2000 (w zasadzie  choć nowy, to też stary, bo produkowany od blisko 60 lat). Stan wszystkich od +4 do +5. Świetne stalówki, w większości bardzo sztywne.

 

[Klerk]

A to @tom_ek zatoczyłeś szerokie koło, życiowa historia.  Osobiście zastanawia mnie fakt, że odszedłeś od stalówek fleks.  Nie zostawiłeś sobie fleksów chociaż na pamiątkę?  Przecież to Ty aktywnie interesowałeś się piórami flex, dużo eksperymentowałeś.  A nasza grupa "miłośników fleksa" jest tak nieliczna, że gdy Ty się wykruszyłeś, to kto jeszcze zamieści fotkę fleksującego piórka?🥴

 

[tom_ek]

Długo miałem takiego pamiątkowego fleksa, Kanwrite na ebonitowym spływaku w Leonardo. Bardzo fajna do codziennego pisania.

Ogólnie jednak ze względu na kontrolę pióra, charakter pisma wolę sztywne, stąd brak fleksów. Wpływ na pozbycie się tego Leonardo miał też jego kolor - nieczarny Ale  sprzedaży trochę żałuję, mogłem zostawić i raz na jakiś czas coś nabazgrać. Bardzo wygodne pióro, najprzyjemniej zakręcająca się skuwka.

[Stalówkowy_Potworek]

24 minuty temu, tom_ek napisał:

Wpływ na pozbycie się tego Leonardo miał też jego kolor - nieczarny

O, a jak ogólnie oceniasz Leonardy? Mnie coraz mocniej kusi, ale walczę dzielnie...

 

[tom_ek]

Bardzo polecam (choć podrożały w ostatnich latach sporo).

[Stalówkowy_Potworek]

10 godzin temu, tom_ek napisał:

(choć podrożały w ostatnich latach sporo).

No właśnie widzę. Na początku mojej przygody z piórami można było je dorwać sporo taniej... Ech, teraz żałuję, że wtedy nie zacisnęłam zębów i nie odłożyłam na Leonarda. Teraz ta droga się wydłuża, a sama cena przekroczyła już moją osobistą granicę "nie dam tyle za pisak"...

Edytowano 25 Lipiec przez Stalówkowy_Potworek

[Aventador13]

Podrożały, ale wciąż w granicy akceptowalności. Furore kupiłem za 650 zł pięć lat temu. Dzisiaj z zagranicy kosztują ok. 850 zł, a w Polsce 950 zł co nie jest podwyżką przesadną, zważywszy na to że Pelikan M200 w tym czasie zdrożał z ok. 500 na ok. 800 zł (a moim zdaniem jest produktem dużo niższej jakości), a najprostszy plastikowy Kaweco Sport kosztuje już prawie 150 zł.

Dwa lata temu kupiłem drugiego Leonardo (MZG) i uważam że produkują oni jedne z lepszych jakościowo piór na rynku w przedziale do 1500 zł. W zasadzie większość najdroższych piór które kupiłem (za 1000 i więcej) miało dla mnie nieuzasadnioną cenę i nie były warte zapłaconych pieniędzy. Te dwa Leonarda które mam mimo upływu lat sprawują się znakomicie i pozostają moimi ulubionymi piórami i uważam że były w pełni warte zapłaconych pieniędzy. 

[Stalówkowy_Potworek]

39 minut temu, Aventador13 napisał:

Te dwa Leonarda które mam mimo upływu lat sprawują się znakomicie i pozostają moimi ulubionymi piórami i uważam że były w pełni warte zapłaconych pieniędzy.

Gwóźdż do mojej budżetowej trumny...

Mnie kuszą tłokowce... Mam Pelikana M200, kupionego ze cztery lata temu i nie żałuję, więc może warto i na leosia pozbierać?... Tylko zastanawiam się, czy mi będą pasować do małej dłoni...